
Własny użytek a znaczna ilość – praktyczne progi i orzecznictwo w sprawach z art. 62 i 62b ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
14 listopada, 2025Odpowiedzialność karna członków zarządu oraz prokurentów za tzw. „działanie na szkodę spółki” (art. 296 Kodeksu karnego) to jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla osób kierujących przedsiębiorstwami. W praktyce śledczej coraz częściej zarzuty z tego przepisu formułowane są nie wobec osób działających w złej wierze, lecz wobec menedżerów podejmujących racjonalne decyzje gospodarcze, które z perspektywy czasu okazały się nietrafne.
Na czym polega przestępstwo z art. 296 k.k.
Zgodnie z art. 296 §1 k.k., odpowiedzialność ponosi osoba zobowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą innego podmiotu, która przez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków wyrządza mu znaczną szkodę majątkową. Przestępstwo to ma charakter skutkowy, czyli dla odpowiedzialności konieczne jest powstanie szkody i wykazanie związku przyczynowego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem sprawcy a uszczerbkiem majątku spółki.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, pojęcie nadużycia uprawnień obejmuje każde działanie formalnie dopuszczalne, ale sprzeczne z interesem majątkowym spółki. Z kolei niedopełnienie obowiązków to zaniechanie staranności wymaganej od profesjonalnego zarządcy.
Warto też pamiętać, że znaczna szkoda majątkowa w rozumieniu art. 115 §7 k.k. oznacza kwotę przekraczającą 200 000 zł.
Granica między błędem gospodarczym a przestępstwem
Nie każde nieudane przedsięwzięcie gospodarcze stanowi czyn zabroniony. Zgodnie z linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, art. 296 k.k. nie penalizuje błędów biznesowych wynikających z ryzyka gospodarczego. Odpowiedzialność karna wymaga wykazania co najmniej zamiaru ewentualnego wyrządzenia szkody, a więc to, że sprawca przewiduje możliwość jej powstania i godzi się na nią (II AKa 170/17 – wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 2018-02-07).
W praktyce oznacza to, że dla skazania członka zarządu nie wystarczy samo stwierdzenie, iż jego decyzje okazały się niekorzystne. Konieczne jest ustalenie, że działał świadomie wbrew interesowi spółki lub rażąco zignorował oczywiste ryzyko gospodarcze.
Typowe błędy organów ścigania
W sprawach dotyczących art. 296 k.k. prokuratura często automatycznie utożsamia szkodę spółki z przestępstwem. Tymczasem, jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie, nie każde naruszenie obowiązków korporacyjnych ma charakter karny. Niezbędne jest wykazanie zarówno bezprawności zachowania, jak i zamiaru (umyślności).
Innym częstym błędem jest pomijanie faktu, że decyzje biznesowe podejmowane są w warunkach niepewności. Zasada business judgment rule, choć wywodzi się z prawa handlowego, ma znaczenie również na gruncie karnym. Chroni menedżerów, którzy działają w granicach racjonalnego ryzyka gospodarczego i w oparciu o dostępne informacje.
Jak bronić zarząd i prokurentów?
- Brak zamiaru wyrządzenia szkody – należy wykazać, że decyzje podejmowane były w interesie spółki, po konsultacjach lub analizach ekonomicznych, a ewentualne straty wynikały z czynników zewnętrznych (np. zmiany koniunktury).
- Działanie w ramach ryzyka gospodarczego – zgodnie z orzecznictwem (), ryzyko gospodarcze jest nieodłącznym elementem działalności i nie może być automatycznie kwalifikowane jako nadużycie uprawnień.
- Brak szkody rzeczywistej – nie każda utrata płynności lub spadek wartości aktywów stanowi szkodę majątkową w rozumieniu k.k. Należy ocenić, czy spółka faktycznie doznała trwałego uszczerbku.
- Właściwa dokumentacja i procedury – kluczowe znaczenie ma utrwalenie procesu decyzyjnego: notatki z posiedzeń zarządu, analizy ryzyka, opinie doradców. Umożliwiają one wykazanie staranności i działania w dobrej wierze.
Praktyka pokazuje, że zarzuty wobec członków zarządu i prokurentów często opierają się na uproszczonym rozumieniu działania na szkodę spółki. Skuteczna obrona wymaga połączenia wiedzy prawnokarnej z dogłębną analizą ekonomiczną i dowodami na racjonalność podejmowanych decyzji.



